najlepsiejszy twórca pod całym słońcem😇
Na osiedlu Śpiulkolot panował spokojny dzień. Słońce świeciło nad zrujnowanym warzywniakiem Jązomaszka, a jego zgniłe warzywa z 2017 roku leżały bezwładnie na starych drewnianych skrzynkach. Mimo to Jązomaszek, znany ze swojego uporczywego dążenia do "jązowania", miał w planach kolejny wielki dzień.
Jązomaszek, trzymaąc swojego dicka, wyszedł przed sklep, krzycząc:
- Jązo, jązo! Jązomaszek gotowy do jązowania!
Tryptyk, przechodząc obok, spojrzał na niego z założonymi ramionami.
- Ty to chyba nigdy nie przestaniesz. Lepiej zjedz coś normalnego, a nie te twoje zgniłe warzywa.
- Człowieku, to nie warzywa, to legenda! - odpowiedział Jązomaszek z dumą.
W tym czasie Adick i Kisiel siedzieli w "Szwedzkim Stole", spoglądając przez okno na spektakl, jaki odgrywał się na ulicy.
- Kurwa, czy on się nigdy nie zmęczy? - zapytał Kisiel, popijając lemoniadę.
- Jązomaszek? On jest jak te jego zgniłe warzywa - nie do zdarcia - mruknął Adick.
Wtem Dawid "Dev Dawix" Małysz przechodził obok, a powiew wiatru przyniosł zapach, który skwitował jedynie Tryptyk:
- Czujecie to?
I tak, na tle tych codziennych przygód, Jązomaszek kontynuował swoje jązowanie, niewzruszony, jakby Świat poza tym jednym celem nie istniał.
Bo w uniwersum Śpiulkolotu, każdy miał swojego dicka, a dla Jązomaszka każdy dzień był dobrą okazją, by sobie po prostu... po prostu po-jązować.